Roman Cichoń z Mierzęcic zwycięża w 2. Maratonie Wyżyny Śląskiej!
Niezwykły przebieg dla mieszkańców naszej gminy miał zorganizowany w sobotę 29 lipca br. w Nowej Wsi Silesian Highland Marathon II, czyli drugi Maraton Wyżyny Śląskiej.
Po ubiegłorocznym sukcesie debiutanckiej imprezy i bardzo pozytywnych opiniach środowiska biegowego (m.in. 5 miejsce w Polsce w kategorii Debiut Roku w konkursie Złote Biegi 2016 portalu maratonypolskie.pl) poprzeczka była już mocno podniesiona i aby zrobić kolejny krok do przodu należało udoskonalić poszczególne aspekty organizacyjne. Relacje zawodników i gości wydarzenia nie pozostawiają jednak złudzeń, że ta misja została zakończona sukcesem i śmiało można mówić, że gmina Mierzęcice wyrosła na lokalnego lidera w organizacji zawodów biegowych, z czego wszyscy możemy i powinniśmy być dumni.
Przygotowania do imprezy trwały przez cały rok. Głównymi organizatorami, podobnie jak w przypadku Biegu Nowej Wsi są Tomasz Sar, Krzysztof Lubas, Aleksandra Skrzypczyk i Marcin Czapla we współpracy ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Rozwoju Lokalnego Nowa Wieś i Okolice.
Już od poniedziałku 24 lipca trwały natomiast prace bezpośrednio przygotowujące bazę zawodów oraz trasy do rozegrania wyścigu. Wspaniała grupa kilkudziesięciu wolontariuszy głównie z terenu gminy Mierzęcice podeszła do organizacji z dużym entuzjazmem, co zostało później docenione przez zawodników, którzy podkreślali, że nigdzie nie spotkali tak świetnych wolontariuszy. Tym samym udało się zadać kłam teorii, że dzisiejsza młodzież niechętnie angażuje się w pomoc przy okazji społecznych inicjatyw. Wystarczy stworzyć atmosferę, w której każdy czuje się dobrze i sukces gwarantowany.
Jednym z najważniejszych aspektów organizacji w tym roku było skrupulatne oznaczenie trasy. Ze względu na mnogość polnych i leśnych ścieżek, niejednokrotnie zaskakująco zmieniających kierunek, podczas pierwszej edycji część biegaczy dołożyła kilka kilometrów do i tak długiego już dystansu. Rekordziści zamiast regulaminowych 42 przebiegli nawet 50 kilometrów! Tym razem takich niespodzianek już nie było. Taśmy zostały rozmieszczone na trasie bardzo gęsto, obyło się też bez dowcipów w postaci ich zrywania, za co mieszkańcom należą się słowa podziękowania. Wielu z nich nawet pilnowało oznaczeń, aby maratończycy mogli bezpiecznie pokonać swoją trasę.
Pogoda oszczędziła uczestników na tyle, że temperatura nie przekroczyła jak w ubiegłym roku 30 stopni. Przez znaczną część biegu słońce chowało się za chmurami, co w wielu przypadkach pozwoliło ustrzec się skurczy. Dzięki podniesieniu się poziomu rzeczki Pagor w okolicach Chrobakowego zawodnicy mogli także na chwilę schłodzić łydki na 25. kilometrze maratonu.
Tak jak w roku ubiegłym zawody zostały przeprowadzone na dwóch dystansach: 10 oraz 42 kilometrów. Co ciekawe, na obydwu dystansach ścigała się taka sama liczba 127 zawodników, co dało sumę 254 biegaczy i spodziewany wzrost frekwencji w stosunku do pierwszej edycji. O godz. 9:00 na ul. Strażackiej wystartowali maratończycy, z kolei bieg na 10 kilometrów rozpoczął się pół godziny później.
Już po 41 minutach na mecie zameldował się ubiegłoroczny zwycięzca maratonu, reprezentant Salco Sport Team, Robert Faron z Zalesia. Tuż za nim znaleźli się Dariusz Wilk z Będzina oraz Aleksander Zięba reprezentujący Gminę Psary. Kibice przecierali oczy ze zdumienia gdy jako czwarta na boisko przy Zespole Szkolno - Przedszkolnym w Nowej Wsi wbiegła Dalia Delewska, filigranowa biegaczka z Dąbrowy Górniczej. Mało brakowało a Dalia znalazłaby się na podium w kategorii Open, której organizatorzy nie przewidzieli, ponieważ prawie nigdy nie zdarza się, by kobieta była w stanie rywalizować z najlepszymi mężczyznami. Drugie miejsce wśród kobiet zajęła Tamara Koczur z Myszkowa, a trzecie Agata Hilaszek z Gliwic.
Warto wspomnieć o sukcesach biegaczy z naszej gminy na tym dystansie. Na czwartym miejscu wśród kobiet znalazła się Joanna Cichoń z Mierzęcic. Pozwoliło jej to jednocześnie na zwycięstwo w kategorii K30 oraz w kategorii gmin gospodarzy (Mierzęcice, Psary oraz Bobrowniki). W kategorii M40 zwyciężył Robert Zowada z Boguchwałowic, a na trzecim miejscu znalazł się Mariusz Bednarski z Toporowic. Robert Zowada dołożył do tego także drugie miejsce wśród mężczyzn w kategorii gospodarzy ustępując jedynie rewelacyjnemu Aleksandrowi Ziębie. W zawodach z dobrymi wynikami wzięli także udział Łukasz Zawadzki, Adrian Kocyba, Norbert Kuczera i Bartosz Białas z Mierzęcic, Kamil Skręt z Boguchwałowic, Gaweł Klimczyk i Kamil Olech z Nowej Wsi oraz Aneta Gąsior z Sadowia.
Po uroczystej dekoracji, podczas której zawodników uhonorowali państwo Jolanta i Paweł Klimczyk z KS Strażak Nowa Wieś, przyszła pora na finisz maratończyków. Jeszcze podczas ceremonii organizatorzy otrzymali niezwykłą informację, że na kilka kilometrów przed metą na prowadzeniu biegnie Roman Cichoń z Mierzęcic. Nasz zawodnik był tak szybki, że trzeba było w ekspresowym tempie prowadzić losowanie nagród, żeby zdążyć go przywitać. Ostatni kilometr biegu Romka upłynął w atmosferze nerwowości i podekscytowania zgromadzonej publiczności. Jego żona Joanna, wymieniona już w artykule, bała się o ewentualne skurcze, które mogły go zatrzymać, ale ten dzień należał do naszego bohatera i nic nie mogło go powstrzymać. Roman wpadł na metę z czasem 3 godzin i 15 minut, co było wynikiem zaledwie o 7 minut gorszym od ubiegłorocznego wyniku Roberta Farona, a zwycięzcy pozwoliło poprawić swój własny rezultat z pierwszej edycji o 22 minuty!
Na drugim miejscu w maratonie znalazł się Sławomir Garnowski z Siemianowic Śląskich, a trzeci był Paweł Angres z Tarnowskich Gór. Wśród kobiet zwyciężyła Anna Skalska z Bytomia, druga była Barbara Chrzanowska z Będzina, a trzecia Barbara Olschimke - Marmurowicz z Katowic. Godnym reprezentantem gminy Mierzęcice obok Romana Cichonia był debiutujący na tym dystansie Rafał Paliga z Toporowic.
Zawody trwały do późnych godzin popołudniowych. Ostatni zawodnik minął linię mety po 7 godzinach i 11 minutach. Był nim tak jak w roku ubiegłym 66-letni Józef Madej z Oświęcimia, który pokonywał końcówkę biegu z wolontariuszami, co zostało uwiecznione na jednej z najpiękniejszych fotografii z imprezy.
Zakończeniem wydarzenia było wręczenie nagród dla maratończyków przez Zastępcę Wójta Gminy Mierzęcice Andrzeja Cembrzyńskiego oraz Wójta Gminy Psary Tomasza Sadłonia. Organizatorzy składają serdeczne podziękowania dla władz samorządowych Gminy Mierzęcice oraz Gminy Psary za pomoc w organizacji zawodów. Specjalne podziękowania są kierowane również do Gminnego Zakładu Gospodarki Wodnej i Komunalnej w Mierzęcicach oraz jednostek OSP Nowa Wieś, Mierzęcice, Przeczyce, Boguchwałowice oraz Sadowie za pomoc w zabezpieczeniu tras, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Nowej Wsi za udostępnienie budynku, SP ZOZ Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu za zabezpieczenie medyczne, Spółki dla Zagospodarowania Wspólnot Gruntowych we wsi Nowa Wieś oraz Sołectwu Nowa Wieś za wsparcie inicjatywy.
Serdeczne podziękowania dla sponsorów 2. Maratonu Wyżyny Śląskiej: Sarex, School Tour oraz Heat Not Lost, partnerów: Decathlon, Kaufland, ZRW Bara, Muszynianka, Vilamalia, oraz POWEER, a także patronów medialnych: MaratonyPolskie.pl, Trening biegacza, BiegiGórskie.pl oraz Traseo.
2. Maraton Wyżyny Śląskiej odbył się pod honorowym patronatem Ministra Sportu i Turystyki Witolda Bańki.
Organizatorzy kierują wyrazy wdzięczności do wszystkich ludzi, którzy pomagali w organizacji tegorocznej edycji Maratonu Wyżyny Śląskiej. Nie sposób ich tutaj wszystkich wymienić, ponieważ łączna liczba zaangażowanych w wydarzenie oscyluje w granicach 200 osób. Wielu biegaczy uznało Silesian Highland Marathon za wyjątkową imprezę w skali kraju, oby kolejna edycja była jeszcze bardziej owocna. Do zobaczenia za rok!