Złoto i diamentowo
Uroczyście obchodzono w gminie Mierzęcice jubileusz 50. i 60-lecia par małżeńskich. Uroczystość rozpoczęło nabożeństwo w kościele w Targoszycach, następnie zebrani spotkali się w sali marmurowej "Pol-Trans Catering", gdzie m.in. wręczono medale Prezydenta RP za wieloletnie pożycie.
W sobotę 22 października 2011 roku jubileusz 50-lecia małżeństwa obchodzili: Teresa i Stanisław Cembrzyńscy z Zawady; Janina i Aleksy Dyszy z Mierzęcic; Irena i Tadeusz Garczyk z Boguchwałowic; Helena i Piotr Kańtoch z Mierzęcic; Donata i Franciszek Hetmańczyk z Nowej Wsi; Henryka i Henryk Kułach z Mierzęcic; Teresa i Czesław Krzykawscy z Zawady; Zenona i Stanisław Madej z Mierzęcic; Janina i Stanisław Misiorowscy z Mierzęcic; Bogusława i Stanisław Sar z Nowej Wsi; Janina i Mieczysław Sarn z Mierzęcic; Teresa i Władysław Sobczyk z Toporowic; Janina i Lucjan Twardoch z Sadowia; Leokadia i Jan Wyszyńscy z Przeczyc. Jubileusz 60-lecia małżeństwa obchodzili: Janina i Wacław Cichoń z Mierzęcic; Wiesława i Tadeusz Sarn z Najdziszowa.
Uroczystość rozpoczęło nabożeństwo w kościele św. Mikołaja w Targoszycach. Mszę św. celebrował ks. Janusz Rakoczy, proboszcz targoszyckiej parafii. Jubilaci otrzymali w prezencie pochodzące z Rzymu pamiątkowe tablice z wizerunkiem Jana Pawła II (22 października po raz pierwszy Kościół świętował dzień Papieża Polaka). We wnętrzu zabytkowej świątyni wykonano też pamiątkowe zdjęcia. Następnie zebrani, udali się do sali marmurowej firmy "Pol-Trans Catering" w Mierzęcicach – Osiedlu. W spotkaniu oprócz jubilatów i ich najbliższych brali udział przedstawiciele władz gminy. Byli to m.in.: Grzegorz Podlejski, wójt Gminy Mierzęcice, Andrzej Cembrzyńśki, zastępca wójta gminy, Bogumiła Szymończyk, sekretarz gminy Mierzęcice, Bogusława Tanhojzer skarbnik gminy i Tadeusz Twardoch, przewodniczący mierzęcickiej Rady Gminy. Nie zabrakło też sołtysów, miejscowości, w których mieszkają jubilaci.
-To bardzo wzruszająca uroczystość. Taka rodzinna, w miastach nie obchodzi się jubileuszy pożycia małżeńskiego w tak serdecznej atmosferze – podkreśla Anna Migza, córka państwa Hetmańczyk, która w uroczystości uczestniczyła wraz z mężem Robertem.
Także jubilaci Donata i Franciszek Hetmańczyk z Nowej Wsi, byli ogromnie wzruszeni atmosferą uroczystości.
-To bardzo piękne spotkanie. To takie uhonorowanie minionych 50 lat, które bardzo szybko nam upłynęły. Poznaliśmy się z mężem w pracy, mieszkaliśmy wiele lat w Czeladzi, potem kupiliśmy dom w Nowej Wsi, z której pochodzi mąż. Bardzo dobrze się nam tutaj mieszka. To piękne miejsce. Muszę się pochwalić, że mamy wspaniałego wnuczka – Michałka, który mówi, że robię najlepsze kluseczki z dziurką na całym świecie – opowiada pani Donata.
Wzruszeni spotkaniem byli też: Janina i Lucjan Twardoch, pochodzący z Sadowia.
-Mieszkaliśmy z mężem obok siebie, tak się poznaliśmy. Zakochaliśmy się i... przeżyliśmy wspólnie 50 lat. Zawsze podobało mi się, że mąż jest taki pracowity. On o mnie - mówił, że ja jestem po prostu miłością – mówi z dumą pani Janina.
Swoje wspólne 60 lat wspominali państwo Wiesława i Tadeusz Sarn, którzy poznali się i już po pierwszej rozmowie wiedzieli, że chcą spędzić ze sobą życie. Teraz są bardzo dumni z dzieci i wnuków. Jeden z wnuków jest adwokatem.
Uczestnicy uroczystości nie kryli szacunku dla pogody ducha i energii jubilatów.
-Jesteście wzorem do naśladowania, tego że można przejść przez życie dbając o rodzinę, o dobro drugiego człowieka. Gratulując siły opierania się temu co przemija, czasowi - dziękuję, za to, że jesteście współgospodarzami naszej gminy. Stanowicie bowiem moralny filar dla tych, którzy przyszli później – podkreślał Grzegorz Podlejski, wójt gminy Mierzęcice.
Najlepsze życzenia jubilatom złożyli również m.in. Wiesława Rajewska, kierownik USC, Tadeusz Twardoch, przewodniczący rady Gminy i Alfreda Perczak, właściciel firmy „Pol-Trans Catering”. Dostojnym jubilatom wręczono medale Bronisława Komorowskiego, prezydenta RP za wieloletnie pożycie, dyplomy, kwiaty i nagrody pieniężne.
-Życie to marsz. Nie zawsze mamy szczęście dzielić je z drugą osobą, której możemy zaufać. Nasi jubilaci znaleźli takie drugie połowy. Ślubne obrączki, które sobie nałożyli w obecności rodziny i przyjaciół noszą do dziś. I choć życie niesie wiele trudności patrząc wstecz, nie żałują swojej decyzji. Wypada nam życzyć sobie, by wszystkie małżeństwa, były tak piękne i trwałe – mówiła Wiesława Rajewska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Mierzęcicach.
Jubilaci otrzymali też słodkie upominki od firmy „Pol-Trans Catering”.
-Miło mi szczególnie, że wielu z naszych jubilatów znam osobiście i łączy nas wiele wspomnień. Mieliśmy też niejednokrotnie okazję wspólnie pracować – mówiła Alfreda Perczak.
Wszystkich uhonorowano lampką szampana. Następnie, po wykonaniu pamiątkowych fotografii jubilaci mogli usiąść wraz z najbliższymi i zjeść poczęstunek, który dla nich przygotowano.
Nie zabrakło części artystycznej. Wystąpili w niej: najmłodsi z SP nr 1 w Mierzęcicach, kapela „Mierzęcice” i Zespół Śpiewaczy „Mierzęcanki”.